Narodowy Eksperyment Bezpieczeństwa
Choć miniony weekend miał być „Weekendem bez Ofiar” na polskich drogach zginęło ponad 40 osób. Ta smutna statystyka dowodzi jednak, że akcje jak Narodowy Eksperyment Bezpieczeństwa mają sens. Nadal główne przyczyny wypadków to nadmierna prędkość, brawura czy alkohol.
Podczas happeningów zorganizowanych w ramach akcji NEB piętnowano bezmyślne zachowania uczestników ruchu i jednocześnie zachęcano do bezpiecznego poruszania się po drogach.
W sobotę w Załuskach na drodze ekspresowej S7 Warszawa-Gdańsk odbyła się symulacja karambolu z udziałem ciężarówki, busa i kilku samochodów osobowych. W wyniku tego zdarzenia „rannych” zostało 16 osób. Na miejscu pojawiły się zastępy straży pożarnej, policja, naziemne zespoły ratownictwa medycznego i śmigłowiec Lotniczego Pogotowia Ratunkowego. Podczas takich akcji, gdzie poszkodowanych jest wiele osób nie ma miejsca na brak współpracy wśród służb ratowniczych.
W warszawskim parku na Szczęśliwcach przygotowano wiele atrakcji związanych z bezpieczną jazdą. Dla spacerujących dostępny był symulator dachowania, tor gokartowy. Można było również zapoznać się z zasadami udzielania pierwszej pomocy i porozmawiać z psychologiem transportu. W niedzielę wylądował również śmigłowiec ratunkowy, który wzbudził niemałe zainteresowanie wśród starszych i młodszych.